sobota, 26 października 2013

Rozdział 5

Justin

Nie widziałem jej przez 2 dni i cały czas o niej myślałem . Działo się ze mną coś dziwnego. Postanowiłem wyjść do klubu , rozerwać się trochę i rozluźnić . Poszedłem bez kumpli . Gdy byłem na miejscu , zamówiłem sobie kieliszek wódki 1 a może 6 . Kiedy nie wiedziałem co robić zawsze chodziłem się napić . Kocham ten stan kiedy wszystkie problemy odchodzą . Wiedziałem że jutro będę żałować  swojego wypadu do klubu . Zawsze robię jakieś głupot na % . Nie wiedząc kiedy wyciągnąłem telefon i napisałem sms do Ariany . Debil z ciebie Justin .

Ariana

Zdziwiłam się  . Co on mógł chcieć o tej porze . Wziełam telefon i przeczytałam sms :

Cześć  Skarbie :* Długo o tobie myślałem i wiesz co wyobrażałem sobie ciebie i mnie podczas stosunku . Niezła z ciebie dupa i mam nadzieję że swoje dziewictwo zachowasz dla mnie :*

Po tym sms łzy napłynęły mi do oczu wiedziałam że ten dupek się nie zmieni  . Wstałam i poszłam do łazienki . Zastanawia mnie jedna rzecz najpierw mama , potem Justin , Czy to jakaś zmowa przeciwko mnie . Zaczęłam jeszcze bardziej płakać . Nagle na wannie zobaczyłam żyletkę . Nie zastanawiając się długo sięgnęłam po nią i przecięłam sobie żyły nad wanną . Ten ból sprawił mi przyjemność , potrzebowałam tego . Krew sikała z mojej ręki , ale nie przeraziło mnie to . Odkręciłam wodę i przemyłam rękę . Gdy krew krzepła poszłam do pokoju i napisałam Justinowi sms . 

Ty chamie i dupku , nienawidzę cię . Myślałam że się zmieniłeś a ty ??? Myślałam że nareszcie przestaniemy się poniewierać na wzajem . Myliłam się , ale po co te czekoladki . Wal się i trzymaj się ode menie z daleka . 

Po napisaniu zrobiło mi się lżej na sercu . Zastanawiałam się tylko po co te czekoladki . Nagle poczułam zmęczenie . Zasnełam jak małe dziecko nie majace problemów .





Przepraszam ze tak długo nie dodawałam :* Wiem krótki ale mam ręke zwichnietą i trudno pisac . Dzieki że czytacie :* KOmentujcie :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz